autor: wooldi » 01 mar 2016, 21:56
Współczuję, też miałem to nieszczęście być okradzionym. Policjant od razu doradził mi, żeby w okolicy miejsca kradzieży pojeździć i poszukać auta, ponieważ czasami złodziej na szybko odstawia auto gdzieś z boku, a jak sprawa przycichnie to je zabiera do "rzeźni" (już nie ma "dziupli", tylko "rzeźnie") gdzie w ciągu 1-2 dni samochód jest rozebrany na części.
I jeszcze jedna rzecz - ubezpieczyciel jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania w ustalonym okresie (chyba max 30dni) niezależnie od wyników postępowania Policji - czasami wymagają zaświadczenia z Policji o zamknięciu sprawy, a nie mają takiego prawa.
Terek 2003, 2.9 CRDI, trójpozycyjny przełącznik, manual, opony A/T, lift 2".