Allo wszystkim. Noszę się z zamiarem kupienia jakiegoś autka tylko do taplania w błocie itp.Znaczy z zamiarem noszę się od bardzo dawna,a teraz już jestem pewien i jakieś środki n a to są.
No i pytanie dla kogoś,kto się bardziej zna i więcej ma obycia w temacie.
Co kupić? Terracan zostaje do jazdy codziennej,na rybki, do jazdy po budowach i do tego się świetnie nadaje,a szkoda mi go taplać w błocie,no i zdaję sobie sprawę ,że nie da się jednocześnie mieć offroada i wygodny samochód na czarne.
Poszukuję coś niedużego ,3 drzwiowego,prostego w konstrukcji,topornego.... no i jak tak patrzę to wstępnie zdecydowałem się na Suzuki Samuraja - na resorach,malutkie i leciutkie,widziałem jak nieźle sobie radzi w terenie i za kasę do 10 tys można kupić coś naprawdę fajnego co nie wymaga zbyt dużego nakładu,ale też nie szukam czegoś już mocno podszykowanego,bo zazwyczaj takie auta są już mocno wyeksploatowane.
Czy ktoś coś doradzi?