Akurat wyszedłem spod Terracana. Myślę, że u mnie dobija, bo długość cylindra amortyzatora Lovellsa wynosi ok. 37cm (od środka dolnego mocowania - uszka) a starego ok. 30cm. Przy czym sprężyny Lovells +2HD podniosły mi auto o 3cm do 51cm licząc od środka koła do nadkola. Myślałem, że to sprężyny medium, ale naklejka jest na sprężynach i są to HD, chyba, że ktoś w fabryce się pomylił. Średnica drutu, z malowaniem, to 18mm.
Koniec palca pokazuje gdzie pod gumową osłoną kończy się cylinder amortyzatora:
http://www.podgorski.eu/zdjecia/amortyzator_skok.jpgTak więc maksymalny skok mojego tylnego zawieszenia to około 6cm na wysokości amortyzatora. Tyle się może schować amortyzator.
http://www.podgorski.eu/zdjecia/amortyzator_lewy2.jpgWydaje mi się, że prawa strona jest skompresowana jeszcze minimalnie więcej i częściej dobija.
A odboje mają ok. 8cm do mostu. Same też mają gdzieś 8cm więc pewnie o 4cm mogą się skompresować. Problem, że nie mają szans spełnić swojej funkcji, bo prędzej dobije amortyzator. Wiem, że musi być on dłuższy niż fabryczny. Gdyby sprężyny podniosły mi tył do 54cm (jak innym), pewnie nie było by problemu. Samochód jest moim zdaniem za mało podniesiony do tych amortyzatorów. Nie wkładajcie też amortyzatorów Lovellsa do normalnych sprężyn, bo dobijanie jak w banku.
http://www.podgorski.eu/zdjecia/lovells_numer.jpgMogę wrócić do starych amortyzatorów, na nich nie dobijało, ale wyglądają tak:
http://www.podgorski.eu/zdjecia/amortyzator_stary.jpgPozdrawiam
Jacek.
2003, CRDi 2.9 150KM, AT, TOD, Lovells +2HD, 265/70 R16: Nexen WINGUARD SUV + AT Cooper ST/Maxx