Barzuc, na co dzień praktycznie jeżdżę pusty (w bagażniku jeździ tylko siatka i trójkąt) + raz w tygodniu zapasy konieczne do przeżycia
Jednak jak już gdzieś jadę i zapakuje auto to naprawdę ta rufa jakoś tak nisko jak rasowy, ułożony owczarek niemiecki. Nie mierzyłem ile, ale jest to gołym okiem widoczne.
Co do szuflad. Tak też miałem taki pomysł aby zamocować np. takie jak te jednak cena ciut zaporowa. W moim przypadku cuś takiego przydało by się na, podstawowe narzędzia + sprzęt pomocniczy + sprzęt fotograficzny + bagaże. Na górnej półce mógłby podróżować pies. I wszystko było by dostępne bez przekopywania się podczas podroży. Zrobiłem już symulację (szkielet + sklejka) krótko po zakupie auta i wiem, że było by warto. Więc całkowicie popieram pomysł.
Właśnie jestem po małych badaniach oraz poszukiwaniach na rynku (w UK) Opcje mam następujące:
Jeżeli chodzi o dostępność zamienników które powinny mieścić się / mieszczą się w standardach producenta to nie ma najmniejszego problemu może być na 2gi dzień firmy takie jak Blueprint, KYB, Kilen oraz te bez nazwy.
W cenach, równowartość PLN od 300zl do 500zl.
Przedstawiciel OME w UK odpisał mi, że nie ma sprawy za równowartość 1000 zl z dostawą. Czas oczekiwania 12 tygodni.
Ironman podobnie, ale nie wiedzą na kiedy, zazwyczaj mają tylko do Defenderów.
Dobinson's nie pojawia się nawet w wynikach "lokalnego" wyszukiwania
Pomyślałem więc że łatwiej mi będzie z Polski ściągnąć no i znalazłem coś takiego. Sklep Quatro 4x4
Para Ironów 565zl czyli tyle ile kosztuje mnie "zwykły" zamiennik na wyspie z dostawą na 2gi dzień.
Prosiłbym o opinie w takim wypadku. Czy lepiej już wziąć te Irony choć wiem, że wady mają bo niejednokrotnie o tym pisaliście. Czy też wydać tyle samo na "zamiennik". Pewnie w moim wypadku Irony będą przerostem formy. Jednak jeżeli mam wydać podobną kwotę (różnica 150zł) na "nie wiedzieć co" to trochę mnie to boli.
Terracan 2.9 CRDi 2006 - standard w welurze i "chińskim" drewnie, bez ekstrawagancji ... jeszcze ;]