Witajcie,
chciałbym się z Wami podzielić swoimi spostrzezeniami, ktore moze komus kiedys pomoga, a jednoczesnie podpytac jak to jest u Was. Otoz zauwazylem w ubiegly weekend ze auto zaczelo mi troche kopcic. Problem byl oczywiscie glownie przy gwaltownym dodaniu gazu, a takze przy postoju i podkreceniu silnika do 3,5-4 tys obr. Zaznaczam, ze auto nie dymilo podczas odpalania, ani normalnej jazdy przy zmianie biegow ok. 1500-2000 obr/min. Troche mnie to zaczelo zastanawiac (czy moze juz pora na regeneracje wtryskow, albo inne ustrojstwo sie podzialo), ale dzis przegonilem auto 2-3 razy do ok. 4 tys obrotow i dymienie ustalo. Czy to normalne, czy po prostu przypadek? Zdarzylo sie kiedys komus cos podobnego? Czy wina lezala w nadmiarze sadzy w wydechu? Jak uwazacie?
Z gory dziekuje za spostrzezenia.