płyn w zbiorniczku

[zefirekwroc]

Witajcie,

mam pytanie. Otóż zastanawiam się czy ten typ tak ma, czy coś zaczyna się dziać z uszczelką pod głowicą. Przy chłodnym aucie zalałem ostatnio płyn chłodzący do poziomu między min i max. Pojeździłem trochę po nagrzaniu poziom w zbiorniczku trochę wzrósł. Na następny dzień zajrzałem do zbiorniczka i był niemal pusty. Czy to normalne? Nigdzie pod autem nie mam śladu wycieku. W oleju też nie ma żadnych objawów. Korek od oleju czysty, bagnet też. W płynie ma śladów oleju. W dodatku problemów z temperaturą też nie zauważyłem. Czy ktoś ma pomysł co to może być, czy to normalne zachowanie? Zauważyłem ponadto, że trochę zabrudziło mi korek na zbiorniczku, ale na pewno tylko trochę mogło wydmuchać płyn po jego dolaniu do ustalenia poziomu mniejszego niż maksymalny.

[limbo]

Po nagrzaniu płyn zwiększa swoją objętość, być może był zapowietrzony układ dolej jeszcze raz i zobacz co sie dzieje.
Druga sprawa obserwuj wycieki na pracującym silniku,

[zefirekwroc]

Rozścieliłem karton i patrzyłem pod auto, ale nigdzie nie cieknie. Też zacząłem podejrzewać, że gdzieś na jakimś wężu jest po prostu nieszczelność, ale nie mogę nic zlokalizować. Pasowałoby to do tego, że płynu ubywa pod dużym ciśnieniem i zasysa powietrze więc trochę przez korek leci, a potem przy małym ciśnieniu cieknie, ale nic nie mogę znaleźć.

[LeszekS]

A ja widzę inną zależność jeśli chodzi o nasze uszczelki pod głowicą... Przy dużym przebiegu popuszczają śruby mocujące głowicę do bloku, a coraz częściej znika gdzieś (nie wiadomo gdzie) płyn chłodniczy. Przy wzroście temperatury głowia dostaje w dupsko i się lekko deformuje (ułamki mm) dzięki temu zaczyna się mieszać olej z płynem chłodniczym układ chłodniczy zastaje zaolejony (gumy nie są odporne na olej) i wszystko się niszczy co pociąga za sobą kolejne ubytki płynu chłodniczego aż dochodzi do poważnego wycieku przy czym głowica dostaje temperaturę wyższą niż normalnie i wydmuchuje uszczelkę do końca.

Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu jeśli moje dedukcje są nieprawdziwe

[zefirekwroc]

Witajcie,

sądzę, że może być dużo prawdy w tym co piszesz. Dziś rano posprawdzałem wszystko co się da. Nigdzie nic nie podcieka, oleju w płynie nie ma, tak samo w oleju płynu, bo byłoby go coraz więcej skoro jest nie spalany (nie kopci na biało). Zaczyna podejrzewać, że problem może leżeć w przewodach układu chłodzącego. Ogólnie moje są w raczej kiepskim stanie, bo są po prostu miękkie. To co zauważyłem, to to, że w zborniczku po dodaniu gazu pojawia się powietrze. Sądzę, że gdzieś układ chłodzenia dostaje po prostu przy obciążeniu więcej powietrza i przez to wzrasta ciśnienie w zbiorniczku i wydmuchuje "parę" spod korka. Najgorsze jest to, że nigdzie nic nie cieknie i szukanie usterki może trwać bardzo długo. Tak czy siak zacznę od kupienia gumowych przewodów, bo są chyba najtańsze. Wiem, że chcę to zrobić zanim dojdzie do poważniejszego uszkodzenia typu uszczelka, albo przegrzanie silnika. Zresztą jeżeli powietrze dostaje się gdzie indziej to po naprawie i tak będzie z czasem dokładnie to samo.

PS. Zastanawiam się też czy problem nie leży gdzieś w pompie wody. Musi to być miejsce gdzie powietrze pod ciśnieniem może być zassane, ale bez obciążenia nie będzie przeciekał układ.

[limbo]

Skoro pojawia sie powietrze w zbiorniczku masz do wymiany uszczelkę pod głowicą
dzieje sie tak na zimnym i ciepłym sprawdź czy czuć spaliny ze zbiorniczka

[zefirekwroc]

Dzieje się tak na zimny i ciepłym. Nie czuć spalin, ale powietrze widać. Jedyna opcja jaka mogłaby być z uszczelką to to, że uszczelka padła gdzieś między ścianą zewnętrzną, a kanałami układu chłodzenia.

[barzuc]

Jak coś ci dmucha do zbiorniczka (niezależnie czy spaliny czy powietrze) - to przy wzroście w zbiorniczku ciśnienia - ma prawo wypchnąć cześć płynnej zawartości otworem przelewowym. Dokładając do tego, to że przy zimnym silniku układ zasysa to co wcześniej wywalił - co w pewnych granicach jest naturalne - to zbiorniczek wysuszy się do końca. Więc na dobrą sprawę nie musisz mieć żadnego wycieku żeby zgubić całą zawartość zbiorniczka - w dodatku masz małe szanse to zauważyć w formie wycieku przy postoju - bo będzie przelewało tylko przy włączonym silniku (jak się zatrzymujesz - ciśnienie nie rośnie więc i przestaje przelewać)... jeśli coś zostało i jeszcze spływa po karoserii (przelew trafia prawie pod lewy reflektor) - dużo tego nie będzie - może kilka kropel (o ile cokolwiek do ziemi doleci), które można łatwo pomylić z kroplami wody z kałuży (czy czegokolwiek innego).
Tak czy inaczej - autem bym nie jeździł póki przyczyna nie będzie wyeliminowana, bo może to być bardzo kosztowne - smażalnia o której nie raz Leszek_S ostrzegał i pisał.

[zefirekwroc]

No właśnie nie do końca wiem co najpierw sprawdzić. Z jednej strony nie pasuje mi to na uszczelkę, bo uszkodzenie od zewnętrznej strony jest prawie niemożliwe.

[limbo]

Jaki masz przebieg??
Uszczelkę potrafi wydmuchać i dlatego ubywa płynu