Chyba jestem jedyny na forum z Terracanem V6, ale może ktoś z kolegów ma wiedzę co zrobić z moim problemem.
Auto ma przebieg 240 kkm i dzisiaj się okazało po przypięciu do skanera, że prawdopodobnie są zapchane katalizatory.
Podejrzewałem to od jakiegoś czasu, bo auto jakieś przymulone, rozpędza się jakoś tak nijak, pod górkę to już w ogóle nie ma mowy o przyspieszeniu no i wzrost spalania.
Pomyślałem sobie, że może wyciąć katalizatory lub wygrzebać środki z katalizatorów. Tylko, co zrobić z lambdami, które są za każdym z katalizatorów.
Każda, głowica ma swój katalizator i sondę przed i za katalizatorem. Po ich wybebeszeniu sondy za katem będą pewnie głupieć.
Nie wiem czy one mają wpływ na skład mieszanki czy tylko służą do informacji o uszkodzeniu katalizatora. Wydaje mi się, że za mieszankę paliwowo-powietrzną odpowiadają sondy przed katalizatorem a te za nim są tylko po to aby sprawdzać na bieżąco stan katalizatora.