autor: zefirekwroc » 12 lip 2015, 16:05
Hej,
no po sprawdzeniu wszystkiego i wymianie elementów zawieszenia została przekładnia. Kupiłem używkę z auta o przebiegu nieco poniżej 90 tyś za prawie 400 złotych. Nie bawiłem się w regenerację nawet nie z powodu kosztów, ile tego, że bałem się o jej szczelność. Co ciekawe każda maglownica jaką oglądałem miała delikatny luz przy poruszaniu wałkiem, ale to co u mnie było to to, że centralny wałek poruszał się delikatnie nie tyle na boki ile w osi pionowej. W Terku jak wiemy przekładania nie jest ułożona wzdłuż osi, więc obciążenia z łącznika lewego działają dużo mocniej niż w układzie wzgłożnym. Sądzę, że luz w maglownicy właśnie z tym się wiąże. Zbyt długa jazda z wybitym łącznikiem powoduje, że większość siły zaczyna iść przez wałek przekładni i powoduje to jej uszkodzenie. To tylko teoria, ale u mnie skończyło się właśnie na tym.
PS. jak ktoś ma dziwny stuk podczas np ruszania przy skręconych kołach lub po jeździe po kostce czuć lekkie bicie na kierownicy to proponuję się przyjrzeć właśnie przekładni. Dosyć się z tym długo borykałem, ale zastnawiam się czy np przy postawieniu auta na trzepakach do sprawdzania amorków nie dałoby rady zauważyć właśnie wybicia tego wałka, bo po odpięciu maglownicy luz ten da radę wyczuć przy zamocowaniu ruchu w imadle, a jak wszystko jest skręcone ze sobą to podczas postoju jest on nie do zauważenia.