Dzisiaj w końcu byłem na wymianie. Stwierdziłem, że na pierwszy raz pojadę w "dobre" miejsce (polecone m.in. przez znajomych z serwisu innej marki jedna z tych luksusowych - sami nie robią tylko automatyczne skrzynie tam zawożą). Ostatecznie wybrałem się do TeoMotors w Swadzimiu.
Podsumowując - skrzynia w moim terku - w stanie normalnego zużycie eksploatacyjnego (jak to przy 200 tys km). Sprawna, nie ma podstaw żeby do czegokolwiek się przyczepić. Zmiana biegów może być delikatnie wyczuwalna (np. wrzucania 1 przy zatrzymywaniu się), ale dopóki jest to sporadycznie i delikatne - nie ma co dotykać czegoś co prawidłowo działa.
Po zdjęciu miski - olej eksploatacyjnie zużyty, na pewno był wcześniej wymieniany (tu plus dla poprzednich właścicieli). Tak samo jeśli chodzi o opiłki i inne zabrudzenia - w normie. Jedynie co, to poprzednia osoba wymieniająca olej nałożyła tyle silikonu do uszczelnienia, że dobre 30 min trwało czyszczenie.
Teraz najlepsze 2 rzeczy (obie mnie zdziwiły, ale nie mam podstaw żeby nie wierzyć):
1. po wymianie weszło ~6 litrów oleju (skrzynia ociekała dobrą godzinę)... to ponad 50% całkowitej pojemności więc w sumie dość dużo
2. filtr - pasuje od LC... ale nie ma konieczności jego wymiany. Ponieważ to filtr siatkowy wystarczyło jego porządne umycie w benzynie ekstrakcyjnej. I o tyle w to wierzę, że filtr miałem w łapach (już po myciu) a przede wszystkim - skoro mieli na stanie (koszt ~100zł) to mogliby mnie skasować za nowy filtr zamiast bawić się z myciem (w cenie wymiany).
Zalecana następna wymiana oleju - 60tyś km, jeśli auto jeździ typowo w cyklu miejskim albo przy dużych obciążeniach - nawet co 20-30tyś km.
Teraz już tylko... "Pojeździmy, zobaczymy"
Z innych ciekawostek - podobno po mnie miał dziś przyjechać do nich jeszcze jeden terek - może ktoś stąd?