Wskaźnik poziomu paliwa czy coś nie tak ze zbiornikiem?

[barzuc]

Właściwie to żadna awaria tylko irytujące zdarzenie

Od dość dawna (tak od lipca/sierpnia zeszłego roku) dziwnie zachowuje się wskaźnik poziomu paliwa albo sam proces zalewania zbiornika szwankuje.
Objaw jest taki, że po zalaniu do pełna (po odbiciu jeszcze 2-3 razy dolewam) wskaźnik na zegarach pokazuje 5/6 w porywach 7/8 zbiornika. Potem wszystko działa jak powinno, wskaźnik opada wraz z przebytymi kilometrami... po prostu nie jestem w stanie (wg wskaźnika) zatankować do pełna. Wcześniej wystarczało właściwie pierwsze odbicie żeby wskaźnik pokazywał max i nawet ciut więcej a zanim zaczął opadać trzeba było przejechać kilka km. Teraz nie mogę dolać do pełna a opadanie zaczyna się właściwie od razu. Żeby było śmieszniej - objętościowo co wlewam mniej-więcej zgadza się ze wskazaniem zegarów (choć już w nic nie wierzę, bo ostatnio do kanistra 5l zatankowałem 5,5l i jeszcze by coś weszło - ale powiedzmy, że to była stacja z przypadku bo potrzebowałem Pb do kosiarki i akurat to "coś" markowe miałem po drodze).

Dodam, że auto nie ma żadnych problemów z pracą odpalaniem (nawet po 2 tyg. postoju jaki się mu ostatnio zdarzył), nie czuć nigdzie zapachu paliwa (ropy)... od po prostu taki dziwny objaw.

Zakładam nowy temat, bo nie pasuje do tych, które były wcześniej jak tu:
"bez wskaźnika bęzyny " viewtopic.php?f=4&t=543&p=3953
czy tu:
"Kontrolka paliwa czy coś w baku?" viewtopic.php?f=4&t=322

Na razie mam 2 typy:
1. zapchane (tylko jakim cudem) odpowietrzenie zbiornika - więc nie mogę dolać do pełna, bo automat odbija
2. przewody od czujnika gdzieś np. przytarte co zwiększa opór i przekłada się na obniżenie wskazania (nie drążyłem tematu więc nie wiem czy opór mniejszy to wyższe wskazanie czy odwrotnie - im niższy opór tym wskazanie niższe), a może jeszcze jakoś inaczej to działa

Zanim zacznę grzebać to wolę zapytać czy może ktoś miał takie coś u siebie i może znalazł przyczynę.

[Marius]

Dla jakiegoś oglądu sprawy, ja tankuje bardzo do pełna wówczas wskaźnik zawsze jest powyżej najwyższej kreski,robię ok 150-160 km i dopiero schodzi na najwyższą kreskę.Zuźycie paliwa mam w normie
Pozdrawiam

[barzuc]

No właśnie - też tak miałem, na górnej kresce miałem po jakiś 70-120km w zależności jak dolewałem i gdzie akurat jechałem... i właściwie raptem się to zmieniło.

[nizak102]

Witaj
Moim zdaniem masz zapchany odpowietrznik w baku paliwa. Mialem takie same objawy w jednym z moich poprzednich aut nigdy niepsujacej sie niemieckiej marki.... ale tek kable tez warto przejrzec. U mnie da sie zatankowac wiecej nizteoretycznie ma zbiornik
Pozdrawiam
Mateusz

[barzuc]

[barzuc]

Tak sobie popatrzyłem na schemat i części:
serwis/zbiornik_2_5TDi_2_9DRDi.jpg
i przyznam, że słabo widzę zrobienie tego bez rozbierania połowy samochodu. Może ktoś przerabiał problem i coś podpowie

[robert38]

A może coś się z pływakiem w zbiorniku stało.

[nizak102]

Witaj
niewiem jak w terku jest ale w niemieckim cudzie techniki musiałem zdejmowac cały zbiornik i wszystko rozbierać na czesci i czyścić.
Pozdrawiam
Mateusz

[nizak102]

Witaj
a jeszcze jedno jak kiedyś wyjezdzilem paliwo do oparów to mi udało się wlac dosłownie pod korek 79l aż się wylewalo przez pierwsze kilometry. Ja po rozebraniu wszystkiego w niemieckim aucie takie kolanko przy zbiorniku czyscilem drutem do skutku a przewód ktory się zapchal wymieniłem na nowy kupowany na metry. W nowszych typach aut jest to już niemożliwe bo najczesciej są to odlewy plastikowe powyginane w chińskie osiem. Ja bym nie tragizowal zdjecie zbiornika to trochę roboty ale mozna dużo rzeczy popoprawiac przy okazji. Tzn osłonę zbiornika, nowe przewody paliwowe, poprawić błąd konstrukcyjny miseczki na wodę na górze zbiornika, poprawić odpowietrzenie mostu tylnego.... Mnie też to czeka ale musze najpierw uzbierać trochę kasy bo będę sobie dorabial osłony stalowe pod całe auto. A jak wiadomo materiały nie są tanie.
Pozdrawiam
Mateusz

[wooldi]

U mnie był to pierwszy objaw kłopotów ze smokiem w baku paliwa. Najpierw pojawiły się kłopoty ze wskazaniami wskaźnika poziomu paliwa - nie dochodził do maksa (co ciekawe, czasami podczas jazdy na wysokich obrotach chwilowo podnosił się wyżej, a po zmniejszeniu obrotów opadał). Problem był ze stykami przewodów na smoku - polutowanie ponowne poprawiło sytuację na jakiś czas. Potem pojawił się zapach paliwa przy wlewie - okazało się, że rurki w smoku zostały przeżarte rdzą na wylot i stąd zapach paliwa, pogorszenie pracy silnika itp. Wymiana smoka (z koraps) załatwiła sprawę skutecznie.