No niestety połowicznie wiadomo... i dobrze to nie wygląda, choć wciąż żyję nadzieją, że terek jest twardszy niż mi się wydaje. Wiadomo, że:
- przestawił się rozrząd - wałki względem siebie o 1/4 obrotu, nie wiadomo jak są ustawione względem wału korbowego. Niestety tyle to podejrzewałem po zdjęciu osłony (jakoś mi tak nie pasowały znaczniki, ale mogła to być kwestia położenia), potwierdziło się ostatecznie po przekręceniu całości tak, że jeden ze znaczników jest tam gdzie powinien... drugi niestety jest już gdzie indziej
- powodem był na 90% fragment zerwanego paska klinowego, który jednak wpadł pod osłonę, sama osłona nie była pęknięta a zmasakrowana - czego niestety nie widziałem bo zasłaniało to koło od pompy wody / wiatraka. Gdybym to widział / zobaczył - to bez rozebrania i wyczyszczenia rozrządu bym auta nie odpalił.
Teraz na początek - zdjęcie dolnej osłony rozrządu, czyszczenie ze śmieci, ustawienie pozycji rozrządu... dopiero wtedy będzie diagnoza - jak się uda kilkanaście razy wałem bez oporów żadnych przekręcić (kluczem) to będzie próba odpalenia, jak się nie uda albo nie będzie pracował jak należy - po kolei zrzucanie od góry... Na razie czekam z nadzieją, że na czyszczeniu, strachu i nowej osłonie się skończy, bo żadnego wielkiego czy metalicznego "jebut" nie było...

Niestety terek wpasował się w "wakacyjny szczyt" i musi swoje odstać, więc na dobre trafi na warsztat jutro / pojutrze.