Forum TERRACAN.PL

Chciałbym zapytać jak jest u was z rozruchem zimnego silnika? Temperatury spadły i niestety zaczęły się problemy. Jeżdżę terracanem i w ogóle dieslem pierwszy sezon i muszę powiedzieć, że trochę zaczynam się bać mrozów. Mój problem polega na tym, że silnik załapuje i po kilku bardzo wolnych obrotach (jak mniej więcej traktor) gaśnie, dopiero po kilku próbach nagle obroty wzrastają i silnik pracuje już normalnie. sytuacja taka powtarza się właściwie tylko rano, póżniej już jest lepiej. Mam podejrzenia, że odpowiedzialny może być układ paliwowy bo miałem już z nim kłopoty np. przy niskim stanie paliwa w zbiorniku paliwa samochód mi gasł. Czy moglibyście polecić kogoś w Warszawie lub okolicach kto zna te silniki naprawdę dobrze, a nie po wydrukowaniu błędów z komputera wymienia po kolei czujniki i inne elementy? Pozdrawiam wszystkich użytkowników czołgów . Wojtek

Tylko, że 2,9 CRDI nie ma świec żarowych, tylko płomiennik na kolektorze ssącym. Przynajmniej u mnie tak jest.
Raczej stawiałbym na paliwo złej jakości.
U mnie jak przyszły przymrozki i wilgoć (czołg stoi na podwórku) zaczynają się problemy z wolnymi obrotami. Silnik "faluje" jak jest zimny.
Na ciepło jest OK. Takie mamy paliwko w kraju.

Instrukcja mówi o 75 litrach baku. No ale nie raz mi sie zdarzyło wlać 75 właśnie. No chyba że w przewodach coś tam było