Cholera.... najpierw zauważyłem, że na wolnych obrotach co jakiś czas silnik sam dostaje obrotów - normalnie ma około 800 a silnik sam podchodzi do ~1000. Zbagatelizowałem to.
Teraz prędkość około 110-120 km/h i ewidentne, wyczuwalne szarpanie jakby brak paliwa, przerywa. Ale jedzie dalej.
Następnie prędkość około 20 km/h (dojeżdżam do świateł) i znowu to szarpanie i przerywanie a do tego kontrolka check engine - i tutaj oblało mnie już potem.
Na domiar wszystkiego na postoju na wolnych obrotach nagle zapala się kontrolka rezerwy paliwa (którą ostatnio wskrzesiłem do życia) a w baku co najmniej 1/4 paliwa.
Poradźcie czego to są objawy.
Jutro jadę podpiąć pacjenta do kompa i przebadamy go. Ale coś mi podpowiada że to grubsza sprawa.