Gwint jest normalny, prawy (dokręca się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, czyli odkręca w lewo). Bardzo możliwe, że jest wklejona

Patent jest prosty podał go tomekk, sprawdził się też u mnie (opisany jest tu:
viewtopic.php?f=4&t=409&start=20#p11125 )
- gumówka (tudzież szlifierka kątowa) + tarcza do cięcia metalu
- gumówką robi się 3 nacięcia na plastikowej części rolki tak, żeby tenże plastik rozpadł się na 3 części (uwaga żeby gdzieś kawałki nie poleciały, bo trzeba później szukać)
- jak ma się szczęście (jak ja miałem) po zdjęciu plastiku - można spokojnie złapać śrubę kluczem "żabką" i ją odkręcić
- jak ma się pecha (jak tomekk) - trzeba jeszcze rozciąć łożysko
Całą operacje zdecydowanie ułatwia wyjęcie alternatora ale nie jest to konieczne, przydaje się druga osoba do przytrzymania tej rolki żeby się nie ruszała podczas cięcia (tylko na wszystkie świętości w które kto wierzy - nie palcami ale np. jakimś kijkiem).
Całość operacji (z rozłożeniem sprzętu, cięciem gumówką i samym odkręceniem) ~20min, zanim skorzystałem z patentu - próbowałem też ze 2h zanim torx-a w śrubie nie objechałem i kluczem się ze 2 razy w łapę nie walnąłem. Szkoda czasu i rąk
