Forum TERRACAN.PL

Witam, to mój pierwszy post i od razu w tym dziale . mój terracan ma silnik 2,9 diesel, z 2003r . Dziś mój pojazd rzucił palenie stojąc sobie spokojnie na włączonym silniku przed skrzyżowaniem. Na początek postawiłem na układ paliwowy. Zauważyłem, że gruszka przy filtrze jest "miekka", jak się nią pompuje to nie robi się twardsza i słychać w niej ciągle powietrze. Kilka dni temu byłem u mechanika na wymianie filtrów, między innymi paliwa. Myślicie , że mógł coś źle podłączyć? Znacie jakiegoś dobrego mechanika- diagnostę po wschodniej stronie Warszawy? Do tej pory nie miałem z tym autem problemów.
Pozdrawiam
Marcin

Udało Ci się go odpalić, czy po prostu umarł? Skoro gruszka jest miękka to raczej ON do niej nie dochodzi. Inaczej (gdyby np. filtr był źle podłączony) to gruszka byłaby twarda (albo zrobiłaby się twarda) dlatego obstawiam odcinek pomiędzy zbiornikiem paliwa a gruszką. Wg mnie rzeczy do sprawdzenia:
- paliwo w zbiorniku masz ? (głupie pytanie, przepraszam, może wskaźnik paliwa nie działa co jest dość popularną awarią o której czasem można się dowiedzieć w mało elegancki sposób)
- gruszka - czy jest cała,
- przewody paliwowe pomiędzy zbiornikiem a gruszką - czy są całe,
- smok w zbiorniku - czy nie jest zatkany...

Najprościej zobacz sobie - odepnij przewód idący od gruszki do filtra (zwykle pierwszy od przodu), podstaw coś pod to i przepompuj kilka razy gruszką - zobaczysz czy ON leci... jak tak, odepnij przewód na pompie paliwowej (wysokiego ciśnienia) - z filtra pewnie środkowy - znów przepompuj kilka razy i zobaczysz czy leci. To ci pozwoli umiejscowić przyczynę (odcinek zbiornik - filtr / filtr / pompa i dalej).

Sam dziś walczyłem z filtrem paliwa, miałem nie pisać bo trochę wstyd...
viewtopic.php?f=10&t=3054&
ale u mnie objawy inne bo gruszka była twarda i dobrze pompowała tylko ON do pompy już nie dochodziło

Witam,
Zdjąłem przewód z pompy i gdy zapompowałem gruszką to pociekło paliwo. Co ciekawe, pojechaliśmy z bratem po dwóch godzinach stania go przyciągnąć i wtedy zapalił. Dojechałem bezproblemowo do domu. Chciałem go zapalić na nowo i znów nie ma zamiaru. Co do paliwa w zbiorniku- ponieważ wskaźnik był dość nisko, to dolałem mu 5 litrów- nic to nie dało.
I tak- gruszka miękka i słychać w niej powietrze ale paliwo leci. Czy na przewodzie powinny być jakieś zaworki zwrotne które nie pozwalają na cofanie się paliwa do baku?

Zawór zwrotny jest w filtrze paliwa, przynajmniej powinien być. Z ciekawości - jaki filtr paliwa założyłeś? Z doświadczeń różnych osób i perypetii opisanych też na forum - w naszych terkach sprawdza się knecht i mannfilter, inne - różne psikusy potrafią płatać.
Jeśli przelewa paliwo (leci przy pompie wysokiego ciśnienia) i nie chce odpalić (nawet na chwilę - tyle co z filtra / pompy) - to ja za cienki już niestety jestem... chociaż jedyne co mogę jeszcze podpowiedzieć - jak nie będzie chciał odpalić - zdejmij przewód przy pompie i zobacz czy od po naciśnięciu gruszki razu poleci paliwo (powinno), jeśli musisz nacisnąć kilka razy - znaczy że układ się zapowietrza, wtedy trzeba szukać krok po kroku (filtr - bo był ruszany, przewody od tak, bo mogły się zestarzeć).

Nie wiem jakiej marki jest filtr- robił to mechanik. Na filtrze nie ma napisanej marki i to już źle chyba wróży. są jakieś dwa symbole. Podłączenie filtru raczej prawidłowe. Nie ma strzałek ale podpisane IN- dopływ do filtru, Out- wyjście na pompę, pod trzeci bez opisu podpięty przelew z pompy. Natomiast zrobiłem taki test przed chwilą: odpiąłem zasilenie z pompy, podstawiłem słoik i mimo pompowania ledwie coś pociekło. odpiąłem przewód z gruchy na filtr- tu przy tym samym pompowaniu istny gejzer. Podpiąłem go z powrotem pod filtr. Po pewnym czasie ropka poleciała i z zasilenia pompy. Karrakan zapalił. Albo się strasznie zapowietrza i długie pompowanie celem testów go odpowietrzyło albo ten filtr jest jakiś dupny. jutro kupie więcej paliwa i powtórzę testy. Niemniej nie zapaliła mu się nawet jeszcze rezerwa a często potrafiłem z dychę na rezerwie przejechać. W poniedziałek pojadę do mechanika z pytaniem co to za filtr. Jak jakaś bezfirmówka to skocze do sklepu i założę sam coś z dwóch polecanych. Na dziś mam dosyć.
Dzięki i pozdrawiam
Marcin

Mechanika "sprzedał" mi wraz z terracanem jego poprzedni właściciel. Twierdził, ze gość jest mocno ogarnięty, serwisował u niego samochód od zawsze i nie było problemów. A tym razem ja zwyczajnie nie miałem czasu nawet kupić filtrów. Gdybym miał już filtr to pewnie bym go sam założył

Natomiast terracan jest pierwszym moim autem w którym filtr paliwa miał aż takie znaczenie. Dziś popatrzyłem na ceny kraftów i mann-ów, jestem przekonany gość założył mi coś innego po po prostu za tanio to wycenił.

dziś założę knechta i zobaczymy czy objawy znikną.