Witaj
tak jak pisałem wczesniej ze winą padania wtrysków moze byc peknieta głowica lub uszczelka pod głowicą.
jak przez głowice bedzie podciagał powietrze z płynem to ugotujesz wtryski, jak bedziesz miał poduszke powietrzną w głowicy to tez bedziesz gotował wtryski, jak bedzie miał słabą kompresję na cylindrach to komputer bedzie próbował zeby wyrównac prace i obroty - bedzie próbował podciągnąc wtryskami/dawkami. Wtedy róznice miedzy wtryskami moga byc kolosalne i układ wtryskowy zaczyna wariowac bo sa przekraczane wartosci graniczne.
nie mówie ze u ciebie tak jest ale to ze wywaliło płyn ze zbiorniczka juz powinno dac ci do myslenia a twoim mechaniorom tymbardziej. moim zdaniem podsysa gdzies powietrze do układu i wszystko az sie gotuje od zbyt duzej temperatury głowicy.
Niech uruchomią silnik i termometrem laserowym przeleca po głowicy kolektorach itp. dobry mechanik wie gdzie jaka moze byc temperatura i szybko ustali co jest nie tak. jak bedziesz miał w głowicy korki powietrzne to bedą bardzo duze róznice temperatur na niewielkich odległosciach. druga sprawa ze silnik szybko i mocno sie zagrzewa a przewody od ukladu chłodzenia robią sie jak kamień.
2000 za pompę to powinna być mniej wiecej ok ale po 625 za wtrysk to troche mało bo tyle a nawet wiecej kosztuja same czesci orginalne do wtrysku a gdzie jeszcze ich robocizna, testy i zarobek.
Jesli wymieniali koncówki i zaworki to napewno chinole jak za taka kase.
Pozdrawiam
Mateusz