Auto kupiłem bez sprawdzania historii w Wałbrzychu (dziś odradzam kupowanie aut w Wałbrzychu
)
Na stacji diagnostycznej sprawdzić mogłem tylko rzeczy związane z zawieszeniem (wyglądło to w moim przekonaniu zdrowo).
Ciekawe było to, że wszystkie oleje były czyściutkie jakby świeżo wymienione( wyszło podczas wymiany).
Niby sprowadzone z holandii chyba w 20013 roku zarejestrowane jako ciężarowe bez tylnych siedzeń.
Później wstawiono kanapę, wbito w dowód 5 miejsc.
Żur pojawił się w oleju po wymianie. Pewnie zalegało to w zakamarkach silnika, ponieważ wlałem do silnika olej 5w-40 Statoil TDI.
Nieszczelność zauważyłem na oringach chłodniczki oleju, gdy płukałem to benzynką.
Blok nie jest pęknięty, jedyne co do wymiany - tuleja i tłok 4 cylindra oraz oczywiście wszystkie pierścienie.
(nie wiem gdzie najkorzystniej cenowo kupić taki komplet)
Panewki główne i korbowodowe są w porządku.
Teraz zajmę się głowicą, która dziś do mnie przyszła i wygląda zdrowo (wymienię uszczelniacze sprawdzę zaworki ewentualnie dotrę i zrobię test szczelności)