Niestety stało się, pasek wieloklinowy postrzępiony i wplątany w rozrząd. Szczątki paska (pojedyncze paski klinowe) rozrzucone po całej komorze silnikowej a ich część niestety dostała się pod pasek rozrządu. Taka sytuacja jak widzę na forum wystąpiła już w kilku przypadkach więc nie jestem odosobniony. Może gdybym to ja osobiście Terka prowadził to by do tego nie doszło bo zerwany pasek daje jakieś sygnały ale pożyczyłem go i inny kierowca niestety niczego nie zauważył. Po zdjęciu osłony rozrządu widać przestawienie koła na wale korbowym w stosunku do wałków rozrządu i pompy wtryskowej o 90 stopni.
Szczęściem w nieszczęściu jest to że zawory poruszają się równolegle do tłoków i skończyło się jedynie na połamaniu wszystkich dźwigienek zaworowych (aluminiowych) na ssaniu i nawet nie trzeba było demontować głowicy. Dźwigienki wymienione i silnik hula jak poprzednio.
Nie wiem dlaczego do tego doszło bo pasek nie przelatał nawet 20 tys. a wszystkie rolki, alternator i pompa wody kręcą się bez problemu.
Konkluzja-sprawdzajcie stan paska wieloklinowego aby nie narobić sobie większych kłopotów.