Witam!
Wynikł mi ostatnio mały problem - lub duży zależy jak na to popatrzeć
Problem polega na tym że podczas jazdy przełączając na 4h blokuje mi się prawe przednie koło (nie wiem czy na stałę czy wolno sie kręci jak przez reduktor bo jade to nie widze)
Domyśleam się że w przednim moscie nie rozblokowało mi kiedyś 4l i tak już zostało- wyłączając 4h na 2h samoistnie też nie chce mi wyłaczyc przedniego mostu- musze sie zatrzymać i włączyć wsteczny ruszyć- wtedy puszcza blokada i mogę jezdzić jak gdyby nigdy nic z tylnym napędem.
Osobiście uważam i sie domyślam że bolec blokujący koła nie wyskoczył- może nawet sie podgiął (z tym zblokowanym kołem lub czesciowo zblokowanym ) przejechałem jakieś 30- 50m po asfaldzie gdzie sciągało mnie w prawo i słychac było jak koło szura po asfaldzie.
Gdzie szukać tego bolca- W kole czy w moście??
Lub jakieś inne pomysły co mogło sie stać??