Cześć,
dzień po wymianie miski olejowej padł silnik - silnik, ktory jeszcze 3 miesiące temu w centrum Auto Bosch został oceniony na stan igła i po planowaniu głowicy dostałem krzyzyk na drogę z informacją do zobaczenia za kolejne 100k km.
Jakiś czas temu zauwazyzlem, ze micha lekko juz gnije. Sciagnalem nowa z koarpsu. Dalem mechanikowi. Skasowal i wyjechalem. Dnia nastepnego silnik rozjebany :/ (sorry za wulgaryzm). 4 cylinder, peknieta glowica i korbowod (byc moze jeszcze wtryski)
Naturalnie łączę to z wymianą miski (gdyby facet nie mowil ze tak drogo mnie kroi bo musia "pół" silnika rozłożyć zeby to zrobic to bym tego pewnie nie łączył) - ale teraz i tak po fakcie, bo musialby pewnie zostac przeprowadzona ekspertyza.
Reasumując silnik jest martwy i do wymiany.
Auto jest po kompletnych serwisach uszczelniacze mostow, oleje etc nowe opony lato, swietne opony na zime od kolego z grupy ale co z tego - skoro nie jezdzi. Tyle w nie wlozylem ze nie oplaca mi sie go sprzedawac. W Pl na aledrogo slupki są, ale to kupowanie kota w worku i do tego ceny z kosmosu (jak dla mnie).
Szukam wiec alternatywy sciagniecia silnika z zagranicy. Czy byc moze ktos z was sie tym zajmuje lub zna punkty w UK lub DE lub innym kraju z ktorego wg was moglbym taki silnik sciagnac?
Z gory dzieki za info zwrotne bo nie chce sprzedawac teraz terka bez silnika jak stoi bo aż szkoda ale jesli nie znajdę serca to co począć ... (w ubieglym miesiacu wydalem ponad 3k za serwis przedniego mostu i miske olejową)