Forum TERRACAN.PL

Dziś wyjeżdżając z obwodnicy zaczeło mi dymić pod przednią maską więc zatrzymałem samochód i pod maską wszystko było zalane płynem chłodniczym.
Poczekałem z 10 minut i pojechałem dalej po 5 minutach jazdy naciskając pedał gazu samochód przez jakieś 4 sekundy nie raegował wiec znowu przysytenek.
Po kolejny przymusowym postoju ( około 15 minut ) ruszyłem dalej, niestety po przejechaniu kolejnych dwóch kilometrów objaw się pojawił ja naciskam gaz a silnik nie reaguje.
Czy terrracan ma jakąś blokadę że jak silnik się przegrzewa to nie raeguje na pedał gazu ?
Podczas dolewania płynu chłodniczego do terca weszło go około 4 litrów.
Na co zwrócić uwagę i co się mogło stać że silnik nie reagował na pedał gazu ?

Koledzy z forum, którzy mieli lub nadal mają problemy z uciekającym płynem chłodniczym pisali o tym, że auto traci moc, a w zasadzie nie reaguje na pedał przyspieszenia, gdy płyn ucieknie i silnik się przegrzewa. Pisali, że po przestygnięciu i dolaniu płynu na jakiś czas auto wracało do normy. Więc na pewno jest zabezpieczenie przed przegrzaniem. Zagadką pozostaje jednak skąd uciekł ten płyn u Ciebie. Ja w zeszłym roku miałem podobny przypadek, po zjeździe z autostrady - po bardzo szybkiej jeździe - przy bramce opłat zauważyłem lekkie dymienie spod maski i okazało się, że to płyn chłodniczy, który skądś uciekł, pociekł po bloku silnika i z niego intensywnie odparowywał. Zdarzyło mi się to jeszcze kilka razy, ale zawsze bez konsekwencji utraty możliwości dalszej jazdy czy braku reakcji na pedał gazu. Uznałem, że nie jest to na razie bardzo intensywny problem więc tylko go monitoruję i czekam na rozwój sytuacji

Czyli nadal jeździcie i wszystko ok?? A pęknięte głowice? uszczelki pod głowicą?
Jeśli by to było tak jak piszecie to byłoby super, bo jestem przewrażliwony na punkcie przegrzanych silników.

No cóż ja u siebie podejrzewam, że to faktycznie uszczelka pod głowicą, ale na razie nie odczuwam na tyle poważnych objawów, by mnie one determinowały do natychmiastowych działań. Miałem już kilka podobnych przygód w innych moich autach i nauczyłem się najpierw dokładnie rozpoznać problem, a potem działać.
Kiedyś w jednym z aut podobny objaw spowodowany był uszkodzonym przewodem z płynem chłodzącym, który w pewnych warunkach "ulewał" na wydech tuż za kolektorem wydechowym metodą kropelkową, a przy większych obrotach nawet ciekną strużką. Długo dochodziłem do tego gdzie podziewa się płyn i sąd się biorą te opary płynu pod maską.
Przy okazji zapytam, jakie to mogą być koszty wymiany uszczelki pod głowicą, może już ktoś wymieniał?

Słuchajcie, Terracan ma bezcisnieniowy układ chłodzenia więc jak sie motor przegrzeje to płyn wywala. Ja bym szukał przyczyny tych problemów w sprzęgle wiskotycznym wentylatora i/lub termostacie.

Benzyna ma układ ciśnieniowy i z tego co mi się wydaje Diesel również ma ciśnieniowy, ale nie będę się upierał.

Czemu myślisz że jest bezciśnieniowy?
Zbiorniczek z płynem służy tylko do odbioru nadmiaru płynu, lub w drugą stronę po ostygnięciu.

Zaworem jest korek na chłodnicy.
Korek ma sprężynę i jak ciśnienie rośnie do wartości wyższej od tej podanej na korku to zawór na sprężynie się podnosi i upuszcza ciśnienie do zbiorniczka wyrównawczego. Jak stygnie układ to co upuścił zasysa.
Najczęściej spotykanymi oznaczeniami w jakich pracuje korek to 0,9 lub 1,1 bara.
Zobacz czy na swoim korku masz wytłoczone takie oznaczenie. Jeśli tak to na 100% jest to układ ciśnieniowy.