Dziś mi terek zrobił niemiłego psikusa - pękł górny wąż elastyczny od chłodnicy (jak go zobaczyłem to się nie zdziwiłem dlaczego). Do domu (prawie 150km) wróciłem na taśmie naprawczej, plastikowych opaskach zaciskowych i dodatkowych 3l płynu chłodniczego nabytego po drodze na stacji. Spokojna jazda (tak 80-100 km/h, do 2tyś rpm) i ciągły monitoring temperatury (nie dopuściłem żeby temp skoczyła nawet ponad połowę pomiędzy 1/2 a 3/4 skali). Raz tylko urosła powyżej normy (norma u mnie to ciut poniżej 1/2 skali) - ale od razu zjazd na stacje, odczekanie - żeby silnik trochę wychłodzić, wzmocnienie reanimacji dodatkową taśmą i dolanie płynu. Jeśli nie udałoby się przywrócić normalnej temperatury pracy silnika (i przede wszystkim jej utrzymać) - nauczony doświadczeniem kolegów z forum, żeby silnika nie przegrzać i nie uszkodzić - zostałaby tylko laweta.
Ale do rzeczy - ostatnio pojawiały się tematy w różnym stopniu zahaczające o wymiany węży - czy ktoś temat ogarnął do końca? Z numerami części nie ma problemów, w koraps kosztują po 8$ (górny i dolny) - tylko nie bardzo mam czas czekać (z kolei jak w PL mam płacić 250% tej ceny, to moje serce "sknery" się buntuje). Dobrał może ktoś już coś od czegoś innego albo wiadomo czym można zastąpić (może jakiś inny elastyczny np. zbrojony)?