autor: barzuc » 22 sty 2017, 11:49
Mój oryginalny jak się skończył zamieniłem na budżetowy z marketu 5t (jedna uwaga - miał wykręcaną główkę na jakieś 10-15cm) - taki żeby zmieścił się w przeznaczonym miejscu - do awaryjnych napraw na drodze (zmiana koła) wystarczy a z kolei nie zajmuje miejsca w bagażniu i się nie wala (jako dodatek miałem kawałek twardego drewnianaego klina, który dla przedniego zawieszenia podkładałem pod ogranicznik wahacza górnego). Inaczej - przy tym skoku zawieszenia prawie każdy podnośnik jest za krótki (z tyłu przy podparciu o most nie ma problemów nawet z 35cm skokiem, z przodu - koło nawet przy 60cm podnośniku ledwo odrywało się od ziemi). W domu / garażu - mam "żabę" do podnoszenia - lepsze, wygodniejsze i szybsze (też budżetową z biedry o nośności chyba 3t - może detale nie są najlepsze ale w ogólnym rozrachunku - daje rade).
Kluczem tak na prawdę nie jest sam skok (ile się wysunie) ale jaką ma wysokość "startową" (jeśli np. do punktu podpacia masz 30 cm - zdaje się, że coś koło tego jest pomiędzy ziemią a punktem podparcia tylnego mostu, a lewarek możesz ustawić / rozkręcić, że brakuje 3 cm - to nawet skok 30 cm starczy, jeśli z kolei lewarek ma wysokość startową max 20cm - to już potrzebujesz skoku 10cm większego).
Z kolei jeśli chciałbyś mieć coś bardzo uniwersalnego, sprawdzającego się też w terenie - to chyba tylko hi-lift zostaje - można wtedy ze spokojem podnosić za ramę a nie wczołgiwać się pod auto (a i tak kawał dechy albo płyty trzeba mieć ze sobą - inaczej i tak wlezie w miękkie podłoże - właściwie każde inne niż asfalt / beton).