Niby racja z tym reduktorem, ale zauważ że nie wolno go używać na suchej asfaltowej nawierzchni, bo można pozrywać półosie
Wysokościomierz z nawigacji mam. Co do zjazdu to jedynka, 3000 rpm i nie hamował, a hamulców to się bałem dotykać tylko co jakiś czas żeby zwolnić ale żeby nie przypalić jak kiedyś w Lantrze jak zjeżdżałem w Grecji spod masywu Olimpu . My lubimy taki hard core na wakacjach
To co było na żywo to cud, żeśmy nie krzyczeli: "łoooooo, łaaaaaaa o jaaaaaaa...." ale będzie jeszcze na jednym filmiku wyrażanie uczuć oglądaczy Na razie mija dzień trzeci wyprawy
Ciekaw jestem czy nasz szanowny administrator Irek tu zajrzy