To już ostatnia wyprawa po Rumunii - wyprawa do delty Dunaju. Mając na uwadze jak kiedyś przejeżdżaliśmy przez Dunaj w Wiedniu (poooootęęęęga) to przy samym ujściu musieliśmy go zobaczyć. Nasze oczekiwania zbladły w porównaniu z rzeczywistością. Setki hektarów pół, łąk, bagien, jednym słowem raj na ziemi dla ornitologów. Generalnie nie dotarliśmy do samego serca delty Dunaju, bo jest niedostępna dla zwykłych zjadaczy chleba. Oprócz opłat trzeba uzyskać pozwolenie odpowiednich władz. Nawet nie próbowaliśmy się starać o takie pozwolenie, bo niby co mielibyśmy powiedzieć... taaaa jesteśmy turystami i chcieliśmy zobaczyć deltę Dunaju hehehehe.... chyba trzeba mieć dobre uzasadnienie...
Żeby zobaczyć ten ogrom wdrapaliśmy się na jedyne najwyższe w okolicy wzgórze zamkowe. Znowu zamek . Po drodze rozmawiałem ze strażą przyrodniczą czy można sobie tu przyoffroadować, ale nie mieli nic przeciwko, tylko powiedzieli, że to może być czyjś teren i mam się liczyć z tym, że ktoś mnie przegoni... W cale mi się to nie uśmiechało, ale zew był silniejszy
Tyle że po drodze dotarliśmy do najstarszego Rumuńskiego meczetu wybudowanego jeszcze przez Turków okupujących te ziemie w XVI w.
Szczerze powiedziawszy to nic szczególnego. Dużo ciekawiej opisany był w przewodniku, który mieliśmy ze sobą.
A tu już zew natury , w tle najwyższe wzgórze zamkowe.
No po prostu nie mogłem się oprzeć, żeby nie podjechać bliżej bagien i zobaczyć czarną czaplę w locie, piękny widok.
F-16 w natarciu
Trochę Rumuńskiego folkloru, ale czy u nas też go nie ma Ostatnio przejechałem się z żoną po naszym województwie i porównywaliśmy... kurde niewiele się różnimy od nich. Polska powiatowa = Rumunia powiatowa. Na prawdę.
Najzwyklejszy wróbel, ale to oznacza, że oni tam mają WSZYSTKO skatalogowane, policzone i opisane. Zobaczcie ma obrączkę na nodze. Ostrość nie ta, bo to z teleobiektywu kupionego za jedyne 190 zł. Ten kto liznął trochę fotografii wie że z takiego słoika za wiele wycisnąć się nie da . A on po prostu szybko się ruszał
Z Rumunią się już powoli żegnamy.
W następnym odcinku będzie już piękna upalna Bułgaria z niesamowitymi klifami i bazami wojskowymi na cyplach wysuniętych w morze.