Witajcie,
Po drobnych modyfikacjach, o których pisałem w jednym z wątków przyszedł czas na "mały" test. Wybrałem się na tor 4x4 w okolicy (szczerze polecam - Miasteczko4x4 niedaleko Tarczyna !!!
https://www.facebook.com/events/1032547130146477/
) no i życie zweryfikowało Terracana.
Kilka uwag i spostrzeżeń (może jeszcze komuś się przyda ):
1. Podstawa to osłony pod podwozie (silnik, skrzynia , reduktor) - zwróciły się przynajmniej dwukrotnie;)
2. Terracan to moja pierwsza "długa' terenówka - ze względu na relatywnie mały prześwit kąt rampowy jest koszmarny
3. Koleiny są wrogiem terracana - bez blokad omijać z daleka a najlepiej znac dokładnie prześwit auta i mierzyć "kijkiem" przed przejazdem
4. Bestia jest cholernie ciężka i Vitarka musi się napracować żeby wyrwać z błotka
5. Silnik / moment / moc / skrzynia - nie można narzekać, wręcz powiedziałbym że to największa zaleta
6. Zawsze przykręcamy mocno tablicę rejestracyjną lub wyjmujemy
Gdzie się zatrzymałem:
1. Podjazd z koleinami, gdzie podwozie spotkało się z glebą
2. Koleina, generalnie j.w. - blokady troszkę by pomogły, myślę, że przynajmniej byłbym w stanie się wycofać
Takie tylko luźne przemyślenia
Pozdrawiam
Adam