Hej Chlopaki,
Jeżeli psuję Wam statystyki o karakanie, to przestane sie udzielać;) ale jeżeli chcecie znać prawdę, to już było jeżdżone po zielonogórskim spalonym lesie (miejscowi offroaderzy znają miejscówkę) i ....jest wszystko git.
Przez to, że się zablokowała skrzynia, to po zdjęciu kazałem ją wymyć w środku i wszystkie uszczelnienia powymieniać i....kuźwa jak to teraz leciusieńko wszystko wchodzi i jak sprzęglo ładnie zbiera...aż kusi żeby wyciskać.
W każdym razie dzisiaj przeanalizowaliśmy rok Karakanowania ze Szwagrem i doszliśmy do wniosku, że wszystkie awarie wynikały z zaniedbań eksploatacyjnych poprzednich właścicieli, lub/i BURACTWA polskich Handlarzyn samochodów (z ktorych 90% powinno gnić w pierdlu za narażanie ludzi na niebezpieczeństwa) , a nie ze słabych stron konstrukcji auta. co zawiało optymizmem, że aż...
...wywiązała sie dyskusja w kwestii blokady tylnego dyfra, LSD nie wystarcza....ale to dopiero początek wątka, który bedziemy musieli przemyśleć, przetworzyć koszty i opcje i ...(oby) C.D.N.
Pozdrawiam
Wojtek