Właśnie wylazłem z pod Terka. Wymieniony smok i te drugie z sitkiem, przewody paliwowe na ramie, węże gumowe, montowanie baku masakra ( najpierw montować od strony mostu ), zamontowany zaworek zwrotny ale zobaczymy jak będzie działać . Albo mam gruszkę popsutą bo nie mogłem się doczekać jak pompowałem . Nowe przewody miedziane zabezpieczyłem izolacją termokurczliwą, z klejem tam gdzie bak ,a reszta normalną.
Do samodzielnej roboty trzeba się zaopatrzyć w min. 3 litry płynu inaczej ten piach i leżenie pod autem nie idzie dobrze .