Strona 1 z 1

Terek z pomorskiego

Post: 11 mar 2018, 19:46
autor: rufus
Witam
Jestem nowym nabywcą tego cuda co prawda jest to mój trzeci terek 2004 rok 163 km jak ogarnę temat do końca to wstawię fotki .

Pozdrawiam właścicieli władcy ziemi .

Re: Terek z pomorskiego

Post: 11 mar 2018, 21:28
autor: mirkos
Cześć :)
jestem bardzo ciekaw - czemu wracasz do terracana? Myślę, że to mogą być bardzo ciekawe informacje ;)

Re: Terek z pomorskiego

Post: 11 mar 2018, 21:57
autor: zooq
No i czemu zmieniałeś dwa poprzednie powiedz. Może jakieś wskazówki dla czytających :)
Niech się dobrze sprawuje.
Pzdr

Re: Terek z pomorskiego

Post: 12 mar 2018, 00:09
autor: rufus
Cześć
Powiem wam krótko i zwięźle ,był to mój pierwszy samochód na ramie który kupiłem, po prostu chciałem mieć fajny duży kanciasty samochód padło na terka . Spełniał moje wymagania i oczekiwania nie jestem wybredny po prostu mi się bardzo spodobała jego całość ,jak to moja córka powiedziała zaj.......bisty transformers tatuś kupiłeś . Pierwszy przywieziony z DE do opłat ok pojechałem z kolegą obejrzeć do Chojnic obejrzany odpalony ok , czas na jazdę asfalt + teren wszystko ok .Po transakcji kasa zapłacona umowa tak zwana kolanówa jazda do domu ,po 20-30 km zonk brak mocy płyn wystrzelił ze zbiorniczka i klapa .
Silnik chodził mała pałza podejście do rolasa po wodę żeby dolać ,i jazda dalej nie przekraczając 80 km na godzinę jazda szła .
Diagnoza była długa korki ,termostat , i wszystko co związane z drobnymi rzeczami z układu chłodzącego ,padło hasło z mojej strony wymieniamy uszczelkę ,dobra głowica do góry . Kupiłem uszczelkę i pozostałe też, pompa wody nówka rozrząd też i wszytko inne co było potrzebne okazało się że głowica pęknięta na kanale spalinowym dobrze wiemy ,że głowica do terka pasuje też z kia carnival prawie te same silniki . kupiłem go za 10000 koła + rejestracja wyszło mnie 12000 + 3000 zł remont =15000 i był cacy zrobiony jak należy , niestety sytuacja finansowa mnie zmusiła żeby go sprzedać .

Po jakimś czasie kupiłem sobie SSANGYONG REXTON 2,7 XDI fajny samochód przez półtora roku nie miałem z nim żadnego problemu poza czystą eksploatacją jeździła potem nim moja żona . Ja znów w między czasie dostałem bakcyla na terka i znalazłem .Przywieziony z dani tylko nie odpalał dobra pompa i wtryski do regeneracji wszystko zregenerowane auto odpaliło ,ale z plaka i strasznie kulało decyzja do żyda ,poszedł wyszedłem na - 400 zł . Jak to się mówi do trzech razy sztuka ,jest nowy nabytek i to po lifcie co prawda z Czech ,po lekkiej kolizji dziobem ,ale już temat jest ogarnięty cały ryj kupiony chłodnice itd, wczoraj zamontowałem no ale cóż węże twarde i baloniaste się robią oraz wyrzuca mi płyn . Pewnie skończy się na rwaniu głowicy ,ale tego już nie odpuszczę jak zamruczy i się umyję to wstawię fotki co prawda wolałbym awtomata no cóż tego dnia nie było w zasięgu mojej kieszeni .
No i tyle łot to cała historia do powrotu terka .

Pozdrawiam WŁADCÓW ZIEMI :) :) :) :)

Re: Terek z pomorskiego

Post: 12 mar 2018, 08:56
autor: barzuc
Niech się dobrze sprawuje i bardziej pokaże co potrafi niż poprzednie 2 egzemplarze :)

Re: Terek z pomorskiego

Post: 12 mar 2018, 12:07
autor: rufus
Dzięki barzuc

Pozdrawiam

Re: Terek z pomorskiego

Post: 12 mar 2018, 19:43
autor: mirkos
Rufus - dzięki, że chciało Ci się opisać swoje doświadczenia i ja zatem 3mam kciuki aby tym razem karakan sprostał ;)

Re: Terek z pomorskiego

Post: 14 mar 2018, 18:28
autor: rufus
Dzięki mirkos

W przyszłym tygodniu idzie do mechaniora głowica do góry :)

Pozdrawiam