Popatrze dziś na swojego czy na dyfrze mam nabite jakieś oznaczenia o LSD. Bo że mam LSD to wiem dobrze - czuć je podczas jazdy. Miałem LSD Vitarce i wiem jak je czuć.
Wersja dwupozycyjna w pozycji 4L jest zblokowana centralnie na sztywno.
Padające amortyzatory - to dla Ciebie powinien być detal - w końcu i tak planujesz lift więc dłuższe amorki Iron Mana czy Dobinsona i tak byś wkładał.
Zdziwiło mnie że była wersja bez klimy. A co do dewastacji aut przez włochów - to mnie nic nie zdziwi. Oglądałem SANTA FE w komisie z autami ciągniętymi z włoch i powiem wam że nikt inny chyba nie potrafi tak zgnoić samochodu...... Moje auto jest jakimś dziwacznym wyjątkiem, bo wnętrze nie zniszczone. Może jeździł nim jakiś Tyrolczyk Południowy - czyli austriak żyjący w północnych włoszech