Witam ponownie. Bylem sie urlopowac wiec dlugo mnie nie bylo. Ale za to pojechalem juz tereska na nowym zawiasie
W skrocie opisze wrazenia. Auto stoi zdecydowanie wyzej, ile wyzej nie powiem bo wymienialem przed samym wyjazdem i nie zdazylem pomierzyc ani zrobic zdjec. Jak skonczylem wymiane to wrzucilismy bety do bagaznika i pojechalismy:)
Przod:
Amory lovellsa i podkrecone drzaki skretne fabryczne. Zawias pracuje bez zastrzezen, oczywiscie jak dla mnie, poczatkujacego 4x4. Na czarnym bardzo dobrze trzyma sie drogi, nie buja, praktycznie nie przechyla sie na zakretach, nierownosci wybiera bardzo przyzwoicie. Pwoedzialbym ze jest neutralnie, ani za twardo ani za miekko. W terenie tak samo. Bylem w Borach Tucholskich wiec smigalem po lasach, polach itp.. Czasami jak dla mnie jezdzilem po terenie wrecz nieprzyzwoicie szybko
i przedni zawias rowniez pracowal bez zastrzezen, zadnych stukow, pukow, zgrzytow ani dobijania nie uswiadczylem, powiedzialbym ze czulem sie wrecz komfortowo bo spodziewalem sie ze przy 70/80 km/h po lesie juz bedzie troche telepac autem. Zona mowila ze z zewnatrz bylo widac ze autem rzucalo, ale ja tego w srodku nie czulem. Na drogach pelno wystajacych korzeni, kamieni, dziur i dolow.
Tyl:
Amory i sprezyny medium lovellsa. Jesli chodzi o tyl to jest juz troche gorzej. Jezdzac po lasach i polach na pusto jest super. Porownywalnie do przodu. Natomiast schody zaczynaja sie przy zapakowanym tyle. Od razu powiem ze auto bylo zapakowane bardzo mocno sprzetem do budowy, gwozdziami, katownikami no i betami na urlop. Po zapakowaniu sprezyny nadal trzymaly tyl wysoko, siadl jakies 2 cm, ale pojawilo sie jakies dobijanie. Nierownosci asfaltowe tyl nadal wybieral bardzo poprawnie, natomiast przy przejzdzaniu przez jakies garby, przez miejsca gdzie asfalt sie podnosil lub opadal z tylu cos glosno dobijalo. Domyslilem sie ze zawias dobijal do odbojnikow. Na dzialce odbojniki skrocilem o polowe i w drodze powrotnej byla poprawa choc nadal zdarzalo sie ze tyl dobijal, zwlaszcza na wiekszych garbach.
Nasuwa mi sie taka konkluzja ze lovells nadaje sie swietnie do rajdowanie po terenie nie obciazonym samochodem, mowie wam ja bylem zachwycony
do glowy by mi nie przyszlo ze po takich drogach mozna tak szybko jezdzic
Natomiast mam wrazenie ze amory lovellsa, w szczegolnosci tylne, nie nadaja sie do wyprawowek. Za slabo tlumia wg mnie. Sprezyny jak najbardziej. Zaladowane mialem okolo 400 kg i nadal tyl stal wysoko. Jesli chodzi o amory na tyl to bede sie chyba sklanial do Masmowych B6 na zamowienie. Lubie twarde auta. Masmo jesli moglbys napisac o jakich konkretnie parametrach te b6 zamowiles i ile cie ta zabawa kosztowala to bylbym wdzieczny.
pozdrawiam