Witam wszystkich forumowiczów, jako świeży posiadacz Terracana mam dość poważny problem. Autko śmiga przez kilka dni bez najmniejszych problemów, po czym kolejny raz w tej samej odległości od domu (ok 200m) gaśnie. Rozrusznik kręci ale auto nie pali. Zupełnie jakby odcinany był układ paliwowy. Znajomy uświadomił mnie o pompce przy filtrze paliwa, po podpompowaniu odpalił. Cała sytuacja wydała mi się nieco podejrzana ze względu na dokładnie taką samą odległość od domu po przejechaniu której auto gaśnie. Czy może to być przyczyna immo, czy może to coś poważniejszego. Dodam , że wymieniłem kompletny czujnik poziomu paliwa, oraz filtr paliwa. Pomóżcie proszę!
Terracan 2006 2.9 crdi, 163 KM automat